



ROMAN BIELECKI OP, KATARZYNA KOLSKA: Komu kibicuje językoznawca z Wrocławia?
JAN MIODEK: Ruchowi Chorzów. To moja drużyna od sześćdziesięciu lat. Kiedy jako dziecko zacząłem się interesować sportem, bogiem piłki był Gerard Cieślik, który grał w Ruchu jako napastnik. To była wtedy fenomenalna drużyna, która zdobywała tytuły mistrza Polski rok po roku. I choć we Wrocławiu mieszkam pięćdziesiąt lat i we wszystkich dyscyplinach sportu jestem za drużynami wrocławskimi, to w piłce nożnej Śląsk musi być numerem dwa, bo jednak pierwsza miłość jest jedna.
Jest pan profesor kibicem ekranowym czy stadionowym?
Całe moje dzieciństwo to były stadiony. Zarówno w rodzinnych Tarnowskich Górach, jak i potem w Chorzowie, Bytomiu, Zabrzu, a jeśli się dało, to i w Krakowie, Warszawie, a nawet w Poznaniu na Dębcu. Teraz przestałem chodzić na mecze. Nie dlatego że się boję, choć oczywiście, gdybym szedł z wnuczkiem, uważałbym, żeby nie dostał butelką w głowę. Jest to raczej kwestia smaku i moich odczuć estetycznych. Trudno zaakceptować to, co obecnie się dzieje na trybunach. Te seanse nienawiści, steki wyzwisk, wulgaryzmów i całego ohydztwa językowego. Kto krzyknie głośniej, co trzeba zrobić z tym PZPN-em albo że gwiazda biała to znak… wiadomo czego. W moich czasach szczytem obelgi były okrzyki: „sędzia kalosz” oraz, co było nawet dowcipne: „sędzia kanarki doić”. Gdybym dzisiaj tak krzyknął, to by mi powiedzieli: „Cholera, Wersalu mu się zachciało”.
Cierpi pan w takich momentach jako językoznawca?
Cierpię, ale nie jako (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.
Roman Bielecki OP - ur. 1977, dominikanin, absolwent prawa i teologii, kaznodzieja i rekolekcjonista, redaktor naczelny miesięcznika "W drodze" (od 2010 roku), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich, publicysta, autor książek "Smaki życia" i "Po co światu mnich?" (obie wspólnie z Katarzyną Kolską). (wszystkich teksty tego autora)
Katarzyna Kolska - dziennikarka, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika "W drodze", absolwentka filologii polskiej i teologii, przez 13 lat pracowała w poznańskim oddziale "Gazety Wyborczej", autorka kilku książek, m.in. "Modlitwa poranna i wieczorna" (Olimp Media 2008) i "Moje dziecko gdzieś na mnie czeka. Opowieści o adopcjach" (Znak 2011, Wydawnictwo W drodze 2016). Jest mężatką, ma dwóch synów, mieszka w Poznaniu. (wszystkich teksty tego autora)