


Wspólną cechą poglądów relatywistycznych o różnorakiej genezie jest przekonanie, że nie istnieje jedna prawda obiektywna i powszechna, a nasze wizje i opisy rzeczywistości mają charakter względny. Różne wzajemnie – wydawałoby się – wykluczające się twierdzenia czy systemy twierdzeń mogą być według relatywistów równie uzasadnione, gdyż nie istnieje jeden bezwzględny wzorzec uzasadnień. Relatywizm nie da się pogodzić z nauczaniem Kościoła ani w kwestiach wiary, ani w kwestiach moralności. Nauczanie kościelne opiera się przecież na założeniu istnienia prawdy obiektywnej, jej powszechnej obowiązywalności oraz możliwości jakiegoś stopnia jej poznania. W dziedzinie moralności Kościół bazuje nie tylko na przesłankach objawionych, ale także na osiągalnych przez naturalne władze poznawcze człowieka. Oznacza to, że bez pomocy religijnego objawienia jesteśmy w stanie zdobyć wystarczający stopień pewności dotyczącej zła moralnego pewnych rodzajów zachowań, takich jak morderstwo, gwałt, torturowanie i okaleczanie ludzi, itp. Fundamentem nauczania moralnego Kościoła jest dostępna poznawczo, obiektywna godność osoby ludzkiej. Ludzkie działania, które wspierają tę godność i ją promują, są moralnie dobre, natomiast te, które ją poniżają i niszczą, są moralnie złe.
Godność osoby i podstawowe dobra ludzkie
Cóż to jest jednak godność osoby? Aby wykazać zgodność lub niezgodność z nią ludzkich działań, trzeba dysponować najpierw jakąś specyficzną treścią pojęcia godności osoby. Jeśli j (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.