



DOMINIK JARCZEWSKI OP: Po co cztery Ewangelie?
PROF. KRZYSZTOF MIELCAREK: Pytanie wydaje się proste, ale o odpowiedź już trudniej. W pismach Ojców Kościoła możemy odnaleźć mnóstwo wyjaśnień symbolicznych, lecz jest to raczej próba wytłumaczenia stanu zastanego. Patrząc od strony historii Nowego Testamentu, trzeba powiedzieć, że Kościół przyglądał się temu, jak narasta potwierdzona tradycja o nauce Jezusa, i w pewnym momencie uznał te – konkretnie cztery – relacje.
Skąd w ogóle się wzięły Ewangelie?
Fundamentem doświadczenia Kościoła był, jest i będzie Jezus Chrystus. To On wybrał uczniów, On ich formował. A więc to Jego słowa i czyny są źródłem nauczania apostołów. Nie jest tak, że apostołowie i ich następcy wymyślali od zera historie podyktowane bieżącymi potrzebami ich wspólnoty. Owszem, uwzględniali te potrzeby i one określały jakoś pytania, ale odpowiedzi odnoszą się zawsze do tego, co Jezus powiedział w danej sprawie.
Tak więc od osoby Jezusa, poprzez nauczanie apostołów, czyli naocznych świadków, dochodzimy powoli do tekstu. I znów: raz historia danego tekstu była krótsza – jak w przypadku listów św. Pawła, które powstały w określonym momencie, zostały wysłane i już. Niektóre z nich poddawane były tylko redakcji czy kompilacji. W przypadku Ewangelii historia tekstu była nieco dłuższa. Za punkt wyjścia uznaje się katechezę, czyli pewne przykładowe obrazy, z których potem wykształciły się schematy katechetyczne, służące nauczaniu w Kościele. Punktem przełom (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.
Dominik Jarczewski OP - ur. 1986, dominikanin, doktor filozofii uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, mieszka w Krakowie. (wszystkich teksty tego autora)