- Reportaż
Życzę państwu dobrej nocy
Adaś kupował choinkę. Ola martwiła się, co dalej ze studiami. Zenek miał przyjechać z dziewczyną na święta – zginął. Wacława stan wojenny zastał na emigracji. Trzynastego grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojen...
- Wydawnictwo w mediach | 08.10.2021
Media o książce „I ukazał mi miasto”
Biografia Pierre’a-Marie Delfieux ukazuje nie tylko o jego życiu i wiarę, ale także nierozerwalnie z nim związaną historię rodzenia się grup Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich. Nie dziwi więc, że książka cieszy się zainteresowaniem czytelników ...
- Materiały dla mediów | 21.09.2021
„I ukazał mi miasto”, Pierre-Marie Delfieux
„Radość nie jest ludzkim wynalazkiem, ale darem Boga. Nie można jej wytworzyć – jest nam dana. Trzeba raczej umieć się na nią zgodzić, niż jej poszukiwać” – napisał Pierre-Marie Delfieux, założyciel Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich. C...
- Następny papież
Kogo potrzeba w Watykanie?
Biskupów, którzy nie wywiązują się z poważnych obowiązków, powinno się prosić, a nawet zmusić do ustąpienia z urzędu. Na ich miejsce powinni być wyznaczeni następcy, którzy rozumieją, że prawda i przejrzystość są kluczowe dla ewangelizacji. ...
- Reportaż
Zanim Wałęsa przeskoczył mur
Ludwik Wiśniewski: – Zawsze była koło mnie ta sama dziewczyna. Jacek Salij: – Przecież ona cię pilnowała! Gdy 14 sierpnia 1980 roku w Stoczni imienia Lenina w Gdańsku zaczyna się strajk, Maciej Zięba siedzi przy biurku w Instytucie Meteor...
- Końcówka nakładu
- Listy ze świata
W górę rzeki
Podróżować, patrzeć, jak zapada zmrok, przybywać do wsi, widzieć, jak pojawiają się pierwsze lampy i nie mieć nic do jedzenia, ani miejsca do spania i zdać się na łaskę Boga i ludzi — dla mnie to najwspanialsza i najczystsza radość na świecie — powiedział Jez...
- Pielgrzymka wiary
Metoda wiary i pokusa czystej intencji
Pogoń za fantomem bezinteresowności oraz pragnienie własnego, indywidualnego gnosis, odkrycia metafizycznej prawdy, której pośrednikiem nie jest godzien być zwykły, szary ksiądz proboszcz, zamyka Miłoszowi drogę do wiary, każe omijać jej proste śc...
- Sylwetki
Został księdzem, bo mu się księża nie podobali
Pamięta tamto spotkanie do dziś. Ojciec duchowny, znając jego wątpliwości, powiedział mu na pożegnanie po święceniach kapłańskich: — No, Mietek, dostałeś polecenie objęcia placówki w Rabce. Powiem Ci — jak wytrzymasz tam pół roku, to będzie dobrze...
- Felietony | Z nogami za kaloryferem
Zbudować Kościół
Miałem dystans do księży, którzy angażują się w budowanie kościoła. Uważałem, że są rzeczy ważniejsze i wznioślejsze niż zajmowanie się cegłą, wapnem i cementem. Uważałem, że budowaniem kościoła zajmować się mogą ludzie, którzy już nic innego nie potrafią, a ...
- Zaufanie
Skok w przepaść czy chodzenie po linie?
Każdy z nas spontanicznie wierzy usłyszanej w radio informacji, mówiącej o spotkaniu przywódców państw. Nikt z nas nie wybiega na ulicę, aby sprawdzić, czy rzeczywiście w radiu mówią prawdę. Ostatnio coraz popularniejsza się staje modlitwa ks. Dolinda ...
- Weźmijcie Ducha Świętego
Radości i smutki współczesnego kapłaństwa
Na drodze dojrzewania wewnętrznego, które jest zarazem pełnym odkryciem sensu człowieczeństwa - Bóg przybliża się do człowieka, wnika coraz głębiej w cały świat ludzki (DeV 59). Wielu naszych kapłanów odczuwa przygnębienie i czują się ...
- Rozmowy lekturą inspirowane
Prawda jest jedna
Paweł Kozacki OP: Jakie wrażenie zrobiła na Tobie książka „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna? Paweł Krupa OP: Dobrego czytadła, książki do pociągu albo do poduszki, napisanej ciekawie, przystępnie, a przede wszystkim bardzo sprawnie. Odnosi się niemal wra...
- Nad pamiętnikami
Dwupłatowcem na pułap doskonałości
Miał nad sobą usilnie pracować, chciał bardziej kochać Boga i ludzi, chciał osiągnąć doskonałość moralną i zawodową. Odnosi się zrazu wrażenie, że nie dano mu na to stosownego czasu. Zginął śmiercią lotnika. To lakoniczne zdanie, które zast...
- Felietony | Z nogami za kaloryferem
Msza po staremu się odprawia…
Moja zażyłość z pallotynami jest dawna i owocna. Z wieloma przyjaźniłem się i nadal przyjaźnię, chociaż bez wylewności. Kiedyś mieszkałem u nich w Paryżu na 25, rue Surcouf, aby szlifować francuski. Potem wydałem u pallotynów kilka książek, ale zanim je wydał...