Siedzę i czekam na duszę
Dziś pierwszy dzień dobrowolnej kwarantanny. Zostaję w domu. Na wszelki wypadek. Tak podpowiada zdrowy – jako tako – rozsądek. Tak radzą eksperci, tak zdecydowali niektórzy bliscy. Głaszczę psa, słucham Wayne’a Shortera, siekam kapustę i myślę. A raczej ro...